sobota, 31 sierpnia 2013

GUDIES / Unique Clothes for Unique People

IWETTA KIELASIŃSKA / GUDIES
_______________________________________________________________________ 
(POLAND / LUBLIN)

Costume Designer

_______________________________________________________________________ 
 

Gudies: Unique Clothes for Unique People.

Styl i elegancja lat 40 w połączeniu z nowoczesnymi rozwiązaniami, współczesna klasyka. 
Jest to marka dla kobiet szukających rzeczy wyjątkowych, wygodnych i starannie wykonanych. Rzeczy Gudies powstają w krótkich, limitowanych seriach z dbałością o najmniejszy detal. Jako marka stoi w opozycji do krótkotrwałych trendów i "fast fashion".
 
"Proponujemy ponadczasowe wzory, które nie będą passé w przyszłym sezonie. W najbliższym czasie nasze rzeczy można będzie zobaczyć na targach Fashion Democracy w Warszawie 29 września oraz na Showroomie na Fashion Weeku w Łodzi od 17 do 20 października. Nasze produkty cały czas są do nabycia online na stronie Gudies"
_______________________________________________________________________ 

 
 

Model: Sanastazja Wiśniewska
Mua/hair: Iwona Sirow
Bags: e- E-She Dorota
Jewelry: Black Tulip, By Dziubeka
Clothing and styling: GUDIES
Mojlo Photography
 _______________________________________________________________________ 


IWETTA KIELASIŃSKA - absolwentka Akademii Sztuk Pięknych im. Władysława Strzemińskiego w Łodzi, kierunek Projektowanie Ubioru. W roku 2010 otrzymała dyplom z tytułem stylisty, dostała się na praktyki zawodowe w atelier Macieja Zienia, zdobyła wyróżnienie w konkursie dla młodych projektantów Młoda Igła. W roku 2011 rozpoczęła współpracę z magazynem sukien ślubnych Wedding. W październiku 2011 roku wzięła udział w pokazie charytatywnym One Night Fashion w Katowicach. W roku 2012 otrzymała dyplom, tytuł magistra sztuk pięknych i wygrała w konkursie firmy Orsay - Fashion designer wanted.
Obecnie jest właścicielką i projektantką w Gudies Clothes.
Dla magazynu sukien ślubnych Wedding
 "Projektować zaczęłam już w podstawówce już wtedy powstały pierwsze projekty i realizacje. Projektowałam dla siebie z materiałów znalezionych w szafie które leżały zgromadzone przez moją mamę i czekały na leprze czasy czyli, aż ktoś wpadnie na pomysł co z nich zrobić."
"Od zawsze dużo rysowałam.. później były to rysunki żurnalowe.. Z tymi rysunkami chodziłam do pobliskiej krawcowej, miała przeze mnie sporo pracy bo były to rzeczy bardzo nietypowe."
 "W gimnazjum zaczęłam myśleć o studiach. Od początku wiedziałam, że będę zdawać na ASP. Zaczęłam szukać kierunku dla siebie i odkryłam projektowanie ubioru na ASP w Łodzi. To było "objawienie", nie wiedziałam, że jest taki kierunek na państwowej uczelni. Pomimo planów zdawania na ASP po namowach rodziców, po gimnazjum zdałam do miejscowego liceum. Skupiłam się na maturze i zaliczaniu poszczególnych przedmiotów. Cały czas brakowało mi zajęć plastycznych i miejsca gdzie mogłabym "wyżyć się" twórczo." 
"Zaczęłam edukować się w kierunku historii sztuki. Postanowiłam zdawać ją na maturze jako przedmiot dodatkowy. Uczyłam się sama w domu. Uczęszczałam również na lekcje rysunku u byłego nauczyciela plastyki. Maturę z historii zaliczyłam lepiej niż dobrze jednak egzaminy na studia nie były tak łatwe jak myślałam.. musiałam nadrobić braki w studium plastycznym. Przeniosłam się na 2 lata do Lublina. Tam gromadziłam teczkę na egzaminy na ASP. Po 2 latach zdawałam ponownie.. przeszłam przez pierwszy etap, a po kolejnych jak się okazało zabrakło punktów na studia dzienne. Nie chciałam tracić kolejnego roku więc postanowiłam zdawać na studia niestacjonarne. Kolejny egzamin i stres. Udało się a już po 1 roku było mi mało i zdawałam na projektowanie graficzne na wydziale artystycznym UMCS. Dostałam się bez problemu na studia dzienne.. tam studiowałam jeszcze przez 3 lata w międzyczasie jeżdżąc na zjazdy do Łodzi."
  "W między czasie odbyłam praktykę w atelier Macieja Zienia w galerii Promenada w Warszawie. Byłam na 3 roku na ASP. Szykowałam się do obrony licencjatu. Pisałam pracę, chodziłam na praktykę a na weekendy wracałam do Lublina. W Lublinie nadzorowałam postępy w szyciu kolekcji dyplomowej. Był to okres w rozjazdach między Lublinem-Warszawą a Łodzią. Kolejny nastąpił 2 lata później, gdy szykowałam się do obrony tytułu magistra na ASP. Stało się to gdy wygrałam staż w konkursie Orsay. Wysłałam projekty konkursowe a za jakiś czas zaproszono mnie na rozmowę do siedziby firmy na Bielanach Wrocławskich. Nie byłam jedyną osobą zaproszoną na rozmowę, mimo to udało się, dostałam propozycję płatnego stażu i na 3 miesiące przeniosłam się do Wrocławia. Do Łodzi jeździłam na zjazdy, pisałam pracę magisterską i zdawałam sesję. Raz w miesiącu jeździłam do domu do Lublina. W tym czasie powstawała kolejna kolekcja.."

Photo: Mateusz Bylica / Model: Ania Krawulska / Make up & Hair: Edavu
Photo: Artur Mulak / Model: Aleksandra Sawicka
Photo: Mateusz Bylica / Model: Wiera Dziemieńczuk

"Wysiłek się opłacił, tytuł magistra obroniłam z wynikiem bardzo dobrym. Po studiach wróciłam do Lublina i po krótkim odpoczynku zaczęłam szukać pracy. Jednak nie chciałam kolejnej przeprowadzki na drugi koniec polski. Coraz intensywniej myślałam o pracy na własny rachunek. Jednak rozpoczęcie własnej działalności wymaga przemyślenia i przede wszystkim znacznego wsparcia finansowego. Całkiem przypadkiem dowiedziałam się o możliwości otrzymania dofinansowania z Funduszu Pracy. Postanowiłam spróbować. Cały proces trwał kilka miesięcy. Ostateczny etap czyli podpisanie umowy nastąpił 20 maja tego roku. W 3 miesiące miałam postawić "na nogi" od zera firmę. To również było spore wyzwanie. Patrząc wstecz widzę, że wiele zostało zrobione, ale już po chwili widzę ile jeszcze przede mną.."








  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz